To Twoje Oczy
Czerwony Tulipan
6:37Ujrzałem Kometę ze złotym warkoczem Zaśpiewać jej chciałem lecz znikła mi z oczu Raz jeszcze błysnęła tam w drzewach a potem Zostały mi w oczach monety dwie złote Monety ukryłem pod dębem w szczelinie Nim znowu nadleci nasz czas dawno minie Nas już tu nie będzie gdy ona powróci A chciałem komecie piosenkę zanucić O lesie o trawie o wodzie O śmierci z którą nam mierzyć się przychodzi O zdradzie miłości o świecie O wszystkich ludziach co tu na tej żyli planecie Ruszają pociągi w niebieskie rozjazdy Pan Kepler ustalił im tam rozkład jazdy Odnalazł wpatrzony w gwieździste przestrzenie Blask tej tajemnicy co jest nam jak brzemię Cień wiecznie tajemnej reguły w przyrodzie Że tylko z człowieka się człowiek narodzi Że drzewem z gałęzią wciąż łączy się korzeń Krew naszych nadziei szybuje przestworzem Ujrzałem kometę na niebie szerokim Jak relief artysty z minionej epoki Sięgnąłem by chwycić zatrzymać przy sobie I naraz pojąłem jak mały jest człowiek Jak posąg Dawida wykuty w marmurze Wciąż stałem czekałem Komety tam w górze Ech pycho żałosna Gdy znów błyśnie w drzewach Nas już tu nie będzie Kto inny zaśpiewa O lesie o trawie o wodzie O śmierci z którą nam mierzyć się przychodzi O zdradzie miłości o świecie Piosenka będzie to o nas i Komecie