Łemata
Dom O Zielonych Progach
3:37Tysiące zakrętów przemierzasz po drodze Pośród trzcin zielonych jezior niebieskich I chociaż każde z nich chce być tylko jedynym Twoim Ty ciągle płyniesz piękna płyniesz wolna Płyń płyń płyń Czarna Hańczo Znów za rok tutaj przyjadę Znowu będziesz moją rzeką Znowu będziesz mnie prowadzić Pośród łąk zielonych biegniesz sobie wesoło Uśmiechasz się do kwiatów dla ptaków jesteś jak matka Księżyc blaskiem oświetla Twoją drogę przejrzystym światłem Wiatr wieczornej ciszy do snu Cię układa Płyń płyń płyń Czarna Hańczo Znów za rok tutaj przyjadę Znowu będziesz moją rzeką Znowu będziesz mnie prowadzić Przed południa skwarem chłodem mnie chronisz Zmęczonym stopom pozwalasz wypocząć A wieczorem gdy wszystko do snu się już układa Szmerem swoim bajki mi opowiesz pozwolisz dotrwać do rana Płyń płyń płyń Czarna Hańczo Znów za rok tutaj przyjadę Znowu będziesz moją rzeką Znowu będziesz mnie prowadzić