Kocham Życie 2
Dudek P56
3:56Ja to czas, jeszcze raz, więc powtórzę, ziomeczku Płonie grass, mam go wraz ze wskazówką na ręku Płynie we mnie jak krew, płynie we mnie wraz z nią Wiem na pewno, to zew natury łączy się z duszą Ja to czas, mam go w garści, mówię sobie codziennie Jeśli wszystko zrobię z sercem, to ubytki uszczelnię Wszystko ode mnie zależy, więc odmienię swoje życie Każda sekunda, minuta zapisana w mym zeszycie Więc idzie, idzie, jak szalony zapierdala Jeśli sam z tym nic nie zrobisz, to powiększy się ta skala Będzie brakowało dni, brakowało minut Ziomek, nie starczy Ci sił i zakłócisz swój azymut Z bólu będziesz się wił, lecz nic tak nie boli bracie Jak stracony czas na próżno, gdzie tak nagle gubisz zasięg Jak patrzenie na tą próżność, ziomek, mimo własnej woli Jak ten przestój pierdolony, po czym wszystko się pierdoli Ja to czas tym razem, wiem, bo pamiętam błędy Ja to czas, teraz wiem co, gdzie, kiedy, którędy Nie oglądam się na trendy, P56 - mi w tym wygodnie Ja to czas, mam go w garści, jeśli mogę tak wspomnieć Może spróbować dogonić go, lecz tak się nie da Na wariata po opiatach luz, nie da się rąbać drzewa Ułóż wszystko na spokojnie, powolutku z pewną gracją Czas to pieniądz ktoś powiedział, więc porównaj go z kolacją Czas, czas, jeśli masz siły, ziom, to go goń (goń) Lecz czy czasu wystarczy (wystarczy) A jeśli w tym czasie sparzysz się w dłoń (dłoń) Byś nie wrócił na tarczy (czas) Czas, czas, zrób tak, by nie celował Ci w skroń (skroń) To oznaka, że walczysz (walczysz) Wszystko na czas, bo ja czas to on (on) Więc mej skóry nie zmarszczy Ja to czas, ja to czas... Jak każdy z was... Mamy tyle go... Ile sobie sami go zagospodarujemy... Mordeczki, mordeczki... Elo, elo...