Uda Się Na Pewno
Dudek P56
3:12Rad rady nie chcę szczerze podpowiedzi pieprzę Jeśli chcesz to Ci streszczę co mogę dodać jeszcze Rap rapy naturalnie lecę z wierszem Bez urazy ale chuj obchodzą mnie zawistne leszcze Zazdrość zaboli jakby w ranę sypał soli Naturalnie ludzie lubią sami se życie spierdolić Naturalnie to kochają Bo nie czują że żyją jak se bólu nie zadają Jestem pewny tego że każdy zrozumie Jak tłumaczenie przez tatusia żebyś ruchał w gumie Naturalnie to podstawy Tak jakże byś unikał byku oskarżonych ławy Co do zabawy jeszcze przyjdzie na to czas Bierzmy się za swoje sprawy aby nam nie poszły w las Siła w nas moje mordy I nikt tego nie powstrzyma nawet diabelskich psów hordy Lecę z tym wierszem przez świat Dziś wylądowałem tu W życiu pomaga mi rap I wyciąga mnie ze złego snu Lecę z tym wierszem przez świat Dziś wylądowałem tu W życiu pomaga mi rap I wyciąga mnie ze złego snu Jak grad rapy z wierszem chuj w pogodę i chuj z deszczem Drugą zwrotę dopieszczę więc co mogę dodać jeszcze Nieważne gdzie jestem piszę mówię lecą dreszcze DDK P56 wersy to moje powietrze Zmienne ludzkie jest podejście o tak Piszę wersy które lecą z nieba jakby to fakt Gdy życie ostre jak kat Moją duszę od lat Piszę te wersy ziomek z głową póki mogę Wolę być o krok przed sytuacją gdzie podstawią nogę Po co iść przez życie ślepo Nie wypuszczam materiału co okaże się tandetą To ten styl co ziomeczku wypierdala Cię w kosmos Byś jak wrócił był pewny że mogłeś nieba dotknąć Lecę z wierszem zaokrąglam wszystkie kąty Chuja wbijam w zawistniaków i ich zjebane poglądy Lecę z tym wierszem przez świat Dziś wylądowałem tu W życiu pomaga mi rap I wyciąga mnie ze złego snu Lecę z tym wierszem przez świat Dziś wylądowałem tu W życiu pomaga mi rap I wyciąga mnie ze złego snu