Całym Sercem

Całym Sercem

Epis Dym Knf

Альбом: Atom
Длительность: 3:37
Год: 2020
Скачать MP3

Текст песни

Miłość to odwieczna gotowość do poświęceń
Ona ukazuje nam intencje najszczersze
Dalej pisze wiersze językiem motywacji
Dalej gdzieś tam w głowie mam lata libacji
Posłuchaj do kolacji
Odpal przy śniadaniu
Na zardzewiałe serce muzyka zamiast smaru
Spokojnie pomału
Ile razy to powtarzam
Mam ile mam mieć na to pracuje się lata
Przyjdzie dobra rada pozwól zrobię po swojemu
I pamiętaj że kapitan nigdy nie oddaje steru
Ludzie to są ludzie tak naprawdę temat rzeka
I nie każdy zasługuje tu na miano czlowieka
Polewka z małolata bo był chudy jak patyczak
Się nie patyczkuje stawiam wersy na bitach
Szacunek do życia bo mam tylko jedno
I warto o nie zadbać naprawdę odpowiednio

Dzisiaj patrzę w lustro
I widzę sumę pragnień
A z fizycznego punktu cząstki elementarne
Zgarnę co mam zgarnąć
Bo zawsze robię swoje
Psychika i serducho
Pozytywnie nastrojone

Jak że potężną siłą jest ludzka wrażliwość
Pozwala widzieć to czego inni nie widzą
Pozwala też docenić i czasem się wzruszyć
Ale jak trzeba to z dziadostwem całym ruszyć
Nie zburzę zasad człowieka bez zasad
Wielu chardcorowcow nie ma mistrzowskiego pasa
W wodzie do pasa możesz nauczyć się pływać
I co z tego jeśli głębi zawsze będziesz się dygać
Nie ma co wspominac jeśli łza jest w oku
I wrzuca ci blokadę następnego kroku
Z boku to wszystko wygląda inaczej
Rozmawiaj z bliskimi to nie wierni słuchacze
Raczej nie inaczej sobie to zawdzięczam
I znów napierdolony wybijam szyby na piętrach
Poleciała krewka poleciała łezka
Nienawiści miłość zawsze płyną serca

Dzisiaj patrzę w lustro
I widzę sumę pragnień
A z fizycznego punktu cząstki elementarne
Zgarnę co mam zgarnąć
Bo zawsze robię swoje
Psychika i serducho
Pozytywnie nastrojone

Zobacz jak ja jestem mordo tu podporą
Mogę zgotować szczęście mogę zgotować horror
Tylko powiedz po co
Po co ci Episie
Spać na twardych dechach i mieć pustą michę
Jestem zawodnikiem życiowym master player
Co wiele razy chybił nim osiągnął pierwsze cele
Cierpiałem skurwiele
W sumie kogo to obchodzi
Tak się wyśpisz jak sam se ułożysz
Kolejny raz między nami będzie chemia
Ja rzucam przekaz a ty go doceniasz
Zaśpiewam refren Ty go zanucisz
Jak wbijam ci do domu to z szacunku ściągam buty
Bardzo mnie to cieszy że pomagał ziomuś
Bo sam jestem tylko zlepkiem atomów
Chłopakiem z betonu co wyszedł na legal
Ale korzenie mam na zawsze w podziemiach

Dzisiaj patrzę w lustro
I widzę sumę pragnień
A z fizycznego punktu cząstki elementarne
Zgarnę co mam zgarnąć
Bo zawsze robię swoje
Psychika i serducho
Pozytywnie nastrojone