Aleksander Siergiejewicz Puszkin (Feat. Andrzej Korycki)
Andrzej Korycki I Dominika Żukowska
4:18Z młodych nie wie tu nikt Jakie były te dni Dawno już zapomniane Tamten upojny czas Gdy na Montmartrze bzy Pachniały pod oknami Nie liczyło się nic Stare schody na strych I pokoik ubogi Tam nam płynęły dni Ja malowałem A modelką byłaś ty La boheme la boheme To najszczęśliwszy w życiu czas La boheme la boheme Cyganeria cyganeria Choć chodził głodny każdy z nas W kawiarenkach był ścisk Tłum podobnych jak my Snuł o sławie marzenia Przeminie dzień lub dwa A podbijemy świat Świat wreszcie nas doceni Gdy szef kuchni miał gest Kupił obraz i jeść Dał zziębniętym artystom Dookoła pieca tłum Skandował wiersze Już nam nie dokuczał głód La boheme la boheme To najpiękniejsza jesteś ty Cyganeria cyganeria La boheme la boheme A każdy z nas geniuszem był Nie chodziło się spać Całe noce do dnia Malowałem pasjami Szkicując twoją pierś Łagodny bioder łuk pomiędzy sztalugami A gdy wstawał już świt Starczał nam kawy łyk Potem w moich ramionach Szeptałaś kocham cię A gdy przychodził sen Za oknem wstawał dzień La boheme la boheme To znaczy mieć dwadzieścia lat La boheme la boheme Cyganeria cyganeria Byliśmy wolni tak jak wiatr Czas ucieka i gna Gdy poszedłem znów tam Na to samo poddasze Dziś wszystko już nie tak Nie został nawet ślad Naszych szczęśliwych czasów Zmienił się stary dom Inny jest każdy kąt I ulice nieznane Na wszystkim smutku cień Sztalugi pokrył kurz I bzy nie kwitną już La boheme la boheme To nasza młodość ten gniewny czas La boheme la boheme Cyganeria cyganeria Dni co nie wrócą jeszcze raz