Kurwy Wędrowniczki
Jacek Bończyk
3:11Nie dorosłem do swych lat Masz mnie za nic dobrześ zgadł Jak tak można pytam was Tyle lat marnować czas Nauczyłem w życiu się Paru rzeczy wszystkich źle Ale moją dróżką idź Gdy się już nie daje żyć La la la la wszystko prostsze gdy się śpiewa i gra La la la la gdy po szklance koniak spływa jak łza Gdy toczy noc wszystkich godzin ciemnych zdrady i zła A w sercu już zamiast krwi tylko popioły i kurz Tylko popioły i kurz La la la la wszystko prostsze gdy się śpiewa i gra La la la la gdy po szklance koniak płynie jak łza Gdy toczy noc wszystkich godzin ciemnych zdrady i zło I kiedy dłoń ściska szkło w którym przez płyn błyska dno Inni zawsze wiedzą co Jak dlaczego gdzie i kto Komu wziąć a komu dać A ja nigdy kurwa mać A już nie daj Boże gdy Jakaś się spodoba mi Zamiast brać bez zbędnych słów Plączę i się kończę znów La la la la wszystko prostsze gdy się śpiewa i gra La la la la coż że wszyscy są mądrzejsi niż ja Mieć co się chce można tylko kiedy przegra się grę A w sercu już zamiast krwi popioły tylko i kurz Tylko popioły i kurz La la la la wszystko prostsze kiedy ciebie się ma La la la la po kieliszku koniak płynie jak łza Utopi noc naszych godzin zimnych zdrady i zło Bądź ze mną bo w mgle lat zginie nam la la słuchaj to