Szary Poemat
Jan Janga Tomaszewski
6:22Co mnie martwi Co Cię martwi Człowiek Człowiek co się zowie on mnie martwi Bo ten człowiek zachowuje się Podobnie ot do marchwi Górą owszem idzie w nać naci kiść Ale głównie on gdzie indziej raczy iść Myśli I tych myśli kłąb ciągnie go Człowieka W głąb Oto co Człowieka gnębi Wieczne przeczuwanie głębi A prócz tego Jego gnębi Wieczne dociekanie głębi Ajajaj ajajaj A nie lepiej pobyć by W niewiedzy biedzie Ajajaj ajajaj Po cóż to tak zaraz zaraz Wszystko wiedzieć Z tej niewiedzy I z tej na niewiedzę zgody Ludzie łączą się w narody A w narodzie się jednoczą w opcji kopce No bo różnie coś nie wiedzą Kopiec w kopiec są podobni Ale kopiec kopcu obce Ale Naród od Naroda Różni tylko na niewiedzę INNĄ zgoda Toż tak samo śpią czy siedzą Różni ich jedynie to Że innego czegoś Oni nie do wiedzą Oto co Człowieka gnębi Wieczne przeczuwanie głębi A prócz tego Jego gnębi Wieczne dociekanie głębi Ajajaj ajajaj A nie lepiej pobyć by W niewiedzy biedzie Ajajaj ajajaj Po cóż to tak zaraz zaraz Wszystko wiedzieć Ta niewiedza to wygoda Bardzo sprawdza się W narodach Tak W narodach sprawdza się No bo między narodami No bo między narodami Raczej nie