Yellow
Sarius
4:34Najważniejsze jest podejście a dzisiaj mam złe Bo drugą dobę nie śpię i piję gdzieś na mieście To co najważniejsze zostało gdzieś w tle Sam nie wiem już gdzie jestem niebo nie jest niebieskie Dziś nie załatwię wszystkich trudnych spraw We śnie miałbym przynajmniej drugi świat Lecz jestem tu gdzie wódka zwala z nóg Tych co przepijają hajs za zdrowie głupich suk Kilka stów żegna portfel a mam ich coraz mniej I tam gdzie miałem być nie dotrę już nie Lecz to jeszcze nie najgorsze bo chcę Wydać forsę na to co się nosem wciąga jak tlen Kurwa mać powinienem przestać chlać Lecz nie mogę bo sam ze sobą walczę jak lew i Kurwa mać ona nie chce mnie znać Wcale nie dziwię się lecz nie mogę przez to spać Hardcore? Mam depresję i nie śpię Kto jest najlepszy w mieście ziomki Hardcore? Tacy jak my wiedzą lepiej Że najważniejsze jest podejście Hardcore? Mam depresję i nie śpię Kto jest najlepszy w mieście ziomki Hardcore? Tacy jak my wiedzą lepiej Że najważniejsze jest podejście Ciągły ziping gadające głowy w telewizji Przelatuję po nich jak F16 po misji Znowu piszę i nie mogę skończyć zwrotki I myślę że wyjdę na balkon by skoczyć na chodnik Hardcore? Na razie o tym zapomnij Masz dobre życie warto się o nie zatroszczyć To nie brzmi jak Tyskie i jointy To brzmi jak wszystkie dobre chwile w jedną złączyć Wiem ale inaczej płyną dni Dobrą chwilę trudno z tygodnia wyłowić Nieraz zwyciężyłem i nie zapominam o tym Bo mam siłę która nadaje mi ton gry Tacy jak my to depresja i prochy Tacy jak my dziś już nie wiem o co im dokładnie chodzi Jestem człowiekiem przecież takim samym jak oni Tylko częściej mnie słychać w ich domowej rozgłośni Hardcore? Mam depresję i nie śpię Kto jest najlepszy w mieście ziomki Hardcore? Tacy jak my wiedzą lepiej Że najważniejsze jest podejście Hardcore? Mam depresję i nie śpię Kto jest najlepszy w mieście ziomki Hardcore? Tacy jak my wiedzą lepiej Że najważniejsze jest podejście Znów nie mogę spać przed oczami mam wizję wiesz Żyję aby grać taką właśnie mam misję ej Ziomy mówią weź odpocznij Bo robisz to cały czas i lecisz na cały gaz jak w tłoczni Lecz oni nie wiedzą że tacy jak my Bezczynnie na dupie nie siedzą bo to daje nam żyć ej Bo rap jest jak obsesja Choć trawi nas depresja to nie możemy przestać Hardcore? Cały czas mam tu hardcore W każdy weekend zarwane noce przez alko I choć to walką jest kocham tą grę I bynajmniej nie dlatego że ona daje mi banknot I sprawdź nas robię co robię i puszczam w obieg To co dzień choćbym miał jutro skończyć w grobie To nasz czas daję to tobie Tylko pamiętaj że to ci może spędzić sen z powiek Hardcore? Na razie o tym zapomnij Drugą dobę nie śpię i piję gdzieś na mieście I żyję aby grać taką właśnie mam misję Bo to nasz czas Bo to nasz czas Bo to nie dziwię się Lecz nie mogę przez to spać Listen up bo to daje nam żyć ej ej