Czempion (Feat. Malik Montana)
Kizo
3:22Oh oh Zamknęli klub ja dalej w loży oh oh To nie iluzja bar sam się otworzył Skarbie przepraszam wyszło tak jednak Znów poleciałem tak że będzie jetlag (woh) Z ekipą jetlag (jetlag woh) Z ekipą jetlag Nawet bym nie chciał byś na mnie czekała Raczej wystygnie mi ta kawa z rana Pijesz znowu wino sfrustrowana Wiem że ta wina spada na mnie sama Nie musisz tego rozumieć Show-biznes to wielki ciężar na bani To całe zezwierzęcenie ludzi Przez to czuję się jak na safari Stać mnie na Ferrari w Cabrio otwórzmy dach Tylko szum fal jebać świat na całe gardło Co jest prawdą mówiłem dawno Życie ze mną to trzydniowy Marriott Kocham swych ludzi potrzebuję oddech Dla nas każdy dzień to jest piątek Obudzisz się sama nie pomyślisz Że nad ranem ja opuszczam lożę VIP i dobrze mi z tym Oh oh Zamknęli klub ja dalej w loży oh oh To nie iluzja bar sam się otworzył Skarbie przepraszam wyszło tak jednak Znów poleciałem tak że będzie jetlag (woh) Z ekipą jetlag (woh) Z ekipą jetlag Oh oh Zamknęli klub ja dalej w loży oh oh To nie iluzja bar sam się otworzył Skarbie przepraszam wyszło tak jednak Znów poleciałem tak że będzie jetlag (woh) Z ekipą jetlag (woh) Z ekipą jetlag Z ekipą jetlag Wychodzę już z klubu zimno mi jest Z ekipą jetlag Jedziemy uberem na apartament Jedziemy windą na ostatni poziom (yomamale) Wożę się Mercedes GT 4Door (omamalo) Pamiętam to jak dziś o zachodzie grał Yung Lean Na TV Mr. Bean palę sobie nicotine 95' a nie 03' mowa jest tutaj o Nike'ach mała Ja tylko patrzę a ona tańczy jetlag nie schodzi do rana mi Oh oh Zamknęli klub ja dalej w loży oh oh To nie iluzja bar sam się otworzył Skarbie przepraszam wyszło tak jednak Znów poleciałem tak że będzie jetlag (woh) Z ekipą jetlag (woh) Z ekipą jetlag Oh oh Zamknęli klub ja dalej w loży oh oh To nie iluzja bar sam się otworzył Skarbie przepraszam wyszło tak jednak Znów poleciałem tak że będzie jetlag (woh) Z ekipą jetlag (woh) Z ekipą jetlag