Zmiany
M0Lly
2:49Żyję marzeniami a Ty nie zabronisz mi Mało hajsu, dużo wiary, każdy ze sobą nosił Świat jest jakiś taki szary, nawet niebo niebłękitne Jebli Cię nie puszczaj pary, jakoś z tego wyjdziesz Żyję marzeniami a Ty nie zabronisz mi Mało hajsu, dużo wiary, każdy ze sobą nosił Świat jest jakiś taki szary, nawet niebo niebłękitne Jebli Cię nie puszczaj pary, jakoś z tego wyjdziesz Wszystko pozmieniały moje pierwsze przypały, pieprzę te pały Wiecznie ktoś wpierdolić chce Ci ręce w kiermany Weź se od starych, jeśli nie umiesz zarobić sam, stary Zmarnowałem czas na balet, węże i chlanie Ale nalej jeśli masz taką potrzebę Inni stracili już wiarę, a ja nadal w siebie wierzę Wierzę w mojе przeznaczenie, wiеsz, do niedawna w Ciebie Dojdziemy po chwałę, a nie kurwa wieczne potępienie Czy więzienie suko! To mój teren Choć nie wsiadam w BeeMe i nie bujam się jak rezus tutaj Pierdolony zjebie Mamy jedno życie, jeden cel Mamy jeszcze siebie, nie ma nic za friko Nawet wpierdol ma tu swoją cenę, wiesz? Stale ciągnie mnie do Ciebie, chciałbym zabrać Cię na Patagonię Zamiast mieć Panamerę Pada deszcz, gdzie mój przelew, wypłatę znów rozjebie Mądry wers czasem skleję Nie wiem co się ze mną dzieje Żyję marzeniami a Ty nie zabronisz mi Mało hajsu, dużo wiary, każdy ze sobą nosił Świat jest jakiś taki szary, nawet niebo niebłękitne Jebli Cię nie puszczaj pary, jakoś z tego wyjdziesz Żyję marzeniami a Ty nie zabronisz mi Mało hajsu, dużo wiary, każdy ze sobą nosił Świat jest jakiś taki szary, nawet niebo niebłękitne Jebli Cię nie puszczaj pary, jakoś z tego wyjdziesz Żyję marzeniami, to nie ubrania prady, nie musisz mi prawić Nie dla mnie morały, nie dam się omamić Chcę pozostawić tu ślady, wiesz jak żyję, jak się znamy Mówią diler, jebać dragi, choć na chwilę to zostawić Gdy z ziomami, opłynę, zatrzymam czas na chwilę Bo mam czas by być wyżej, na pewno się nie mylę Przyjdzie czas to nawinę, to Ja a nie Mac Miller Spojrzenia te prawdziwe, marzenia coraz bliżej Znałem ludzi, miałem prestige, miałem poszarpane nerwy Miałem długi, same błędy, przez co jestem dziś silniejszy Duże sumy, dragi, kreski, nie dajcie się w tym uwięzić Zgrywa się twardziel kolejny, nigdy nie uroni łezki, pieprzyć (fuck) Nic już nie jest takie same Nie wiem przez co tak na prawdę mamy tak porytą banię Jak masz typie trochę czasu, to weź lepiej odwiedź mamę Znajdzie się też czas na balet, ale nie przepierdol marzeń Żyję marzeniami a Ty nie zabronisz mi Mało hajsu, dużo wiary, każdy ze sobą nosił Świat jest jakiś taki szary, nawet niebo niebłękitne Jebli Cię nie puszczaj pary, jakoś z tego wyjdziesz Żyję marzeniami a Ty nie zabronisz mi Mało hajsu, dużo wiary, każdy ze sobą nosił Świat jest jakiś taki szary, nawet niebo niebłękitne Jebli Cię nie puszczaj pary, jakoś z tego wyjdziesz