Selfmade (Feat. Premixm & Migzbeatz)
Miszel
3:07Tam, gdzie kończą się ambicje, łatwiej dotyka się dna Bo jak nie masz siły walczyć, nie ma sensu, żebyś wstał Powiedz, jak miałbym się bać, jeśli wychował mnie strach? Wszystko, do czego doszedłem, zaprojektowałem w snach Jestem designerem własnych dni i własnych lat Dawno nauczył mnie świat, żeby sobie radzić sam Nie poproszę Cię o pomoc, bo pieniądze wezmę ja Złość jest moją bronią - tak się nauczyłem grać Więcej zostawię za sobą, niż zabiorę - możesz wpaść No bo po co mam dojadać po kimś? Ugotuję sam Nie wymyślisz nic nowego, scenariusz napisał czas Który dogonił każdego, kto nie wyhodował jaj Nic bardziej mylnego, że się nie da, jak się da Spytaj potrzebującego, ilе razy musiał wstać Dawno byłem tam, nie chcę wracać - nie ma szans Akcjе są wysoko, jeśli dobrze o nie dbam I mój portfel pod ochroną, jakbym nazywał się Trump Mógł niejeden już przekreślić mnie - dobrze wiem Ale postawiłem ten cel - biegnę więc Mój apetyt ciągle więcej chce, więcej zje Siedzę odizolowany, od przeszłości lecą lata Życie, kurwa, jest za krótkie, by się nie nauczyć latać "Cierpliwość tu ma znaczenie" - tego nauczył mnie tata Nie chcę zawodzić rodziców, więc cierpliwy będę nadal Moja mama ma być dumna, już nie może więcej płakać Więc pokażę, jak dojrzałego wychowała chłopaka Jest wysoko, proszę państwa, Miszel Traper będzie skakał Jakbym miał na imię Paweł to bym rozjebał składaka Dla Ciebie pan Traper Drukowany papier jest, codziennie coś tam kapie Codziennie ciężary większe zakładam na klatę Jakbym miał być drugi w ruchach, to by nic nie dało, bracie Dla przyjaciół Michał, ale dla Ciebie pan Traper Drukowany papier jest, codziennie coś tam kapie Codziennie ciężary większe zakładam na klatę Jakbym miał być drugi w ruchach, to by nic nie dało, bracie Chcę tylko spokoju ducha, wyluzować się na chacie