Dziewczyna Swarożyca ("You'Re... Immortal?” From The Witcher 3 Game)
Percival Schuttenbach
5:47Słyszę, słyszę w południe tętent lipowych bogów Na moście niezabudką przybitym do rozłogów Śródpolny im policzki wiatr opala zielone I konie ich biegają w tę stronę i tę stronę I konie ich biegają w tę stronę i tę stronę Drewniane z głów hełmy błyskają jak konewki Kiedy z wodą je niosą na miedze dzikie dziewki Przez pola, łąki pędzą, z szuwaru w szuwar gęsty Giną za nimi tętent, bulgot rzek, wiklin chrzęsty Giną za nimi tętent, bulgot rzek, wiklin chrzęsty Zdziczałe wiązy Śmiertelny, marny człowiek Zdziczałe wiązy Śmiertelny, marny człowiek Zdziczałe oto wiązy jak zielone obłoki Rozdzierają bożyszczom spod hełmów kudły, loki Widzę, widzę w południe odjazd lipowych bogów Widzę bogów na moście, na moście wśród rozłogów Widzę bogów na moście, na moście wśród rozłogów Schnie siano, dzika róża pachnie za dnia jak nocą Tętnią kopyta koni, płaszcze bogów łopocą Jaką lilią łąkową wesprę okapy powiek Sławiony dalą polną, śmiertelny, marny człowiek Sławiony dalą polną, śmiertelny, marny człowiek Dzika róża Śmiertelny, marny człowiek Drewniane hełmy Śmiertelny, marny człowiek