Majster Grisza
Piotr Kajetan Matczuk, Piotr Augustynowicz, & Tomasz Imienowski
3:01To rzecz doprawdy niesłychana żeby Na taki pomysł zwykły robak wpadł Zapragnął naraz ujrzeć siódme niebo Zapragnął oddać komuś cały świat Od dawna tak dokoła było pusto Powszednie wszystko stało się i mdłe I wtedy robak stworzył sobie bóstwo Na obraz i na podobieństwo swe I wtedy robak stworzył sobie bóstwo Na obraz i na podobieństwo swe Nie drżała ziemia w niebie znak nie gorzał Tylko się lekko rozstąpiła mgła Kiedy ją wreszcie dnia szóstego stworzył I ujrzał jak w paletku lichym szła Czym prędzej nie czekając na nic więcej Do domu swego zaniósł ją przez próg Pocałunkami ogrzał zimne ręce I pantofelki stare zdjął jej z nóg Pocałunkami ogrzał zimne ręce I pantofelki stare zdjął jej z nóg A cienie ich zawisły ponad progiem Na dalszą drogę już nie miały sił Tak piękne i tak smutne jakby bogiem Jakby człowiekiem każdy z cieni był Tak piękne i tak smutne jakby bogiem Jakby człowiekiem każdy z cieni był Tak piękne i tak smutne jakby bogiem Jakby człowiekiem każdy z cieni był Tak piękne i tak smutne jakby bogiem Jakby człowiekiem każdy z cieni był