Idź Swoją Drogą
Piotr Machalica
4:25Przez kolejne grudnie maje człowiek goni jak szalony A za nami pozostaje sto okazji przegapionych Ktoś wytyka nam co chwilę W mróz czy w upał w zimie w lecie Szans niedostrzeżonych tyle I ktoś rację mam lecz przecież Jeszcze w zielone gramy jeszcze nie umieramy Jeszcze któregoś rana odbijemy się od ściany Jeszcze wiosenne deszcze obudzą ruń zieloną Jeszcze zimowe śmiecie na ogniskach wiosny spłoną Jeszcze w zielone gramy jeszcze wzrok nam się pali Jeszcze się nam pokłonią ci co palcem wygrażali My możemy być w kłopocie ale na rozpaczy dnie Jeszcze nie długo nie Więc nie martwmy się bo w końcu Nie nam jednym się nie klei Ważne by choć raz w miesiącu mieć dyktando u nadziei Żeby w serca kajeciku po literkach zanotować I powtarzać sobie cicho takie prościuteńkie słowa Jeszcze w zielone gramy jeszcze nie umieramy Jeszcze się spełnią nasze piękne dni marzenia plany Tylko nie ulegajmy przedwczesnym niepokojom Bądźmy jak stare wróble które stracha się nie boją Jeszcze w zielone gramy choć skroń niejedna siwa Jeszcze sól będzie mądra a oliwa sprawiedliwa Różne drogi nas prowadzą lecz ta która w przepaść rwie Jeszcze nie długo nie Jeszcze w zielone gramy chęć życia nam nie zbrzydła Jeszcze na strychu każdy klei połamane skrzydła I myśli sobie Ikar co nie raz już w dół runął Jakby powiało zdrowo to bym jeszcze raz pofrunął Jeszcze w zielone gramy choć życie nam doskwiera Gramy w nim swoje role naturszczycy bez suflera W najróżniejszych sztukach gramy lecz w tej co się skończy źle Jeszcze nie długo nie