Anioły I Demony
Tymek
3:31Dlaczego nie mam hajsu już dorosła sprawa Liczę tylko ludzi co mają na mnie namiary I może dzisiaj coś ugram wydaje się być potworą O którym tylko coś słychać o klatka schodowa Wyniosą mnie powoli w miejsce gdzie ty byś nie chciał małe Życie sam ze sobą ciebie nie wezmę Zawijam mala za babke pusty to jestem zawsze Mija liże mi uszy przelizuje każde Ile wystarczy palców Ja tam gdzie ty upadniesz nie jestem kryminalny To jest powód by pogadać podajesz potem łapę Szczerze mnie to nie rusza tam gdzie ja zatańczę Ty za bardzo nie pobujasz bo to moja rewolucja Nie każdy mi jest bratem ty za hajs tańczysz z diabłem Ja za darmo zajebałem go i w tym my się różnimy Bo jak biorę ja nie pytam a ty siebie wyceniłeś Dzisiaj stówa jutro dycha jest taki jak ty Nie mogę uwierzyć Że muza na którą czekałeś jest w domu Ujebany na tyle że biorę 12 tabletek od głowy Puszczam od nowa to słowo jest ciężkie Lecz pracą nie nazwę duszenie poety złodzieje Narko Turystę jestem niezdrowy Ty chcesz mieć podobnie to siadaj i słuchaj Wystarczy godzinę szary dzień Lepiej daruj se pale Mary Jane marnuje się Nie jest lepiej mi Base vitamin Może lepiej weed? Mamy dziwny styl Dwoje Benjamin dwoje Dwoje dwoje Benjamin Dwoje Benjamin dwoje Benjamin Wypływam na głęboką wodę w moje słodkie życie Ta suka chciała widzieć na dnie lecz to ją tam widzę Mówili zamilcz idź do diabła rozszerzam źrenicę Widzę po zamkniętych głowach pustą pantomimę Wypływam na głęboką wodę w moje słodkie życie Ta suka chciała widzieć na dnie lecz to ją tam widzę Mówili zamilcz idź do diabła rozszerzam źrenicę Widzę po zamkniętych głowach pustą pantomimę Ale kurwy mają problem kiedy robię znów performance Mam na plecach to co wniosłem Palę splifa z moim ziomkiem Znowu na tej samej ośce a te szmaty są zazdrosne Nie wiem o co nie istotne oh ej Znowu lecę do ciebie ej! Znowu lecę do ciebie ej Oni wierzyli tu we mnie Kiedy nie było tu ciebie Nie będzie ciebie i później Moje życie to podróże Przejechałem Polskę wzdłuż wszerz Dzisiaj Rosja jutro chuj wie Wypływam na głęboką wodę w moje słodkie życie Ta suka chciała uwidzieć na dnie lecz to ją tam widzę Mówili zamilcz idź do diabła rozszerzam źrenicę Widzę po zamkniętych głowach pustą pantomimę Wypływam na głęboką wodę w moje słodkie życie Ta suka chciała widzieć na dnie lecz to ją tam widzę Mówili zamilcz idź do diabła rozszerzam źrenicę Widzę po zamkniętych głowach pustą pantomimę