Ta Chwila (Ta Chwila Feat. Sandra) (Feat. Sandra)
Rychu Peja Solufka
3:34To Pe Do En jestem stąd To Pe Do En to miasto gniew To Pe Do En jestem stąd To Pe Do En to miasto gniew Nie Nowy York czwarta rano tylko Pe do En centrum W mieście przekrętów nie odkrytych talentów Pośród ewenementów spełniam zadanie ważne SLU nie z castingu to życie stąd znasz mnie Żywym być zdrowym zachować pogodę ducha Nawet jeśli w imię szczęścia trzeba swych bliskich oszukać I nie zmienia się nic jak to że suki chcą się pukać Ja mam tutaj co szukać moje miejsce nie zmienne Jak wypadki codzienne jestem z wami nie odejdę Na rapie znam się biegle na zawsze w rapie będę Rozweseli złociste czy Tyskie czy Pilzner Już z roześmianym pyskiem: Lech oczywiście Namacalny dowód na obecność w tym mieście Rap muzyka w mieście wyjebane pełne wejście I choć nazywają gwiazdą choć wielu o tym marzy To swoją działalnością tej kultury nie skaże Nie dopuszczę się zdrady znam tę grę jej zasady Byłem z rapem w mieście szybciej niż na murach pierwsze Tagi Frajerskie radioniczne fale rzeczy mi bliskie Czas kopać wszystkich pizdy oni sami się proszą Na rapie biją hajs nic do tego nie wnoszą Na rapie biją hajs nam fortunę wynoszą To Pe Do En jestem stąd To Pe Do En to miasto gniew To Pe Do En jestem stąd To Pe Do En to miasto gniew Który z was by się obejrzał gdyby był na moim miejscu Ludzie są mi bliscy sercu chociaż widzą w nas przestępców Nawet jednemu z was nie życzę być na moim miejscu Żeby wyjść na ludzi nie muszę pisać wersów Które mnie gloryfikują. Dziś jest rozwój nie przestój Mam swoje racje a ty kurwo protestuj Nie wiem jak będzie czy wygram czy przegram Czy wypadnie 5 szóstek czy może tylko jedna Znikam z dzielnicy zwiedzam miasta i kraje Tylko parszywiec powie że się sprzedałem Dopóki są drzwi do których mogę zapukać Dopóki są miejsca w których mam czego szukać To wiem że jeszcze żyję mam gdzie wrócić po co mówić Od J do E nie ma czego się smucić Kochamy bliskich żywię nienawiść do śliskich Tych którym prawdziwym nadepnęli na odciski Czy wziąć osiedlowy syf za 70 patyków Czy wydać znaczy więcej żyć w prywatnym pałacyku Narażony na pogardę przez tych co szydzili zawsze Ja chcę żyć między ludźmi na osiedlu przecież znasz mnie Znam te ulice na nich mrówki robotnicze Kocham te ulice dzisiaj jestem na szczycie Zauważam różnice wciąż rozumiem i widzę Bida jej kibicem nigdy być nie zamierzałem Tylko chcę by moje życie było doskonałe To Pe Do En jestem stąd To Pe Do En to miasto gniew To Pe Do En jestem stąd To Pe Do En to miasto gniew Jestem stąd to miasto we mnie żyję Miejski dzień w tym moje serce bije Poznaj tu jeden bunt miasta szum Wszystko tu Pe do En Jestem stąd to miasto we mnie żyję Miejski dzień w tym moje serce bije Poznaj tu jeden bunt miasta szum Wszystko tu Pe do En