Casablanca
Sentino
3:38Welcome to the crackhouse Ja chcę tylko żyć, żyć, żyć Mam pistolet Glocka, w tych dresach Lacoste'a Tak nie może być, być, być Nieprzespana nocka, kiedy mogę pospać Na stole tu kreski, Coca-Cola i Jacki Znowu jakaś nowa chce się ze mną rozstać Z braciakami wściekli, spaleni od amnezji Chcesz coś, mordo, od nas to chodź i coś pokaż Siostra Ewa Numero uno, patrz, patrz Każdy chce tu coś gadać Robię rozrubę od lat Jestem legenda jak Mike Tyłek jak Kendall, bye bye Robię na wiecznie ten hajs To są moje family vibes Ja chcę rodzinę widzieć na topie Orirzinal, reszta to kopie Robię ten szmal, wjeżdżam jak boss Nie robisz nic, bo nic nie możesz Jestem przeklęta, skazana na sukces Patrz, jaka hot opalam się w lustrze Kiedyś te kurwy, dziś robię muzę Nie mam ochoty już widzieć się w pudle Ja chcę tylko żyć, żyć, żyć Mam pistolet Glocka, w tych dresach Lacoste'a Tak nie może być, być, być Nieprzespana nocka, kiedy mogę pospać Na stole tu kreski, Coca-Cola i Jacki Znowu jakaś nowa chce się ze mną rozstać Z braciakami wściekli, spaleni od amnezji Chcesz coś, mordo, od nas to chodź i coś pokaż Kiedyś mówili mi, że nie będę Nikim, że nie będę Miał te pliki i że nikt Mi nie pomoże Teraz czarny Benz na dworze Jem se stek o każdej porze A jak zechcę całą krowę Idę w klapkach po ich głowę (Teraz powiedz, co jest?) Ile lat czekałem na ten moment Tyle stresu było ja pierdolę Spójrz tu na mnie, dziś walę ich fest po ryjach Człowiek z klasą, żaden bydlak, kapelusz Gucci jak rybak Ja chcę tylko żyć, żyć, żyć Mam pistolet Glocka, w tych dresach Lacoste'a Tak nie może być, być, być Nieprzespana nocka, kiedy mogę pospać Na stole tu kreski, Coca-Cola i Jacki Znowu jakaś nowa chce się ze mną rozstać Z braciakami wściekli, spaleni od amnezji Chcesz coś, mordo, od nas to chodź i coś pokaż