Must Have
Słoń
2:55Rha! Mamy suko prestiż! Rha! Piszę żółcią teksty! Rha! W nocy dudnią bębny a ja wciskam ci w uszy dwa śrubokręty! Rha! Mamy suko prestiż! Rha! Pisze żółcią teksty! Rha! W nocy dudnią bębny a ja wciskam ci w uszy dwa śrubokręty! Biorę cię w rejs jak Krawczyk, choć na imię mam Charon Nasze ksywy napisane rzygami ze ścian kapią To upadły archanioł się twym truchłem naje A w tle zgniły Wodecki śpiewa Pszczółkę Maję Jestem uber alles a kieruję się głodem Zwisam do dołu głową, z ulicznej lampy jak nietoperz Nie możesz mnie usłyszeć, bo przemykam na palcach Nosferatu z uśmiechem niczym rozbita flaszka Rysuje pentagram wprawioną ręką, gdy oddaje mocz na twe stygnące ścierwo Masz czelność się wiercić? Ty kurwa już zdеchnij Bo trzymasz się życia jak gówno podeszwy! AH! To najlepszy z najlepszych, wycinam na czolе ci brzytwą znak bestii Z przebitej arterii krew sika na ścianę, jestem ojcem wszystkich morderstw jak Kain! Rha! Mamy suko prestiż! Rha! Piszę żółcią teksty! Rha! W nocy dudnią bębny a ja wciskam ci w uszy dwa śrubokręty! Rha! Mamy suko prestiż! Rha! Piszę żółcią teksty! Rha! W nocy dudnią bębny a ja wciskam ci w uszy dwa śrubokręty! Sumy nie przelewam, są gotowe puścić błękit Makabryczne treści, nieprzyzwoity język Chłopie, my nie chcemy tutaj beksytt, bo odkleją ci się rzęsy Możesz mieć jak my te wersy chłopie, my jak ty rozdawać kiłę Niosę nowinę przez centrum z obrzynem Reprezentuję nurt, czujesz już po bębnach Przy tym jesteś inkarnacją przydrożnego ścierwa (Wo!) Wypełzają ludzkie glizdy, to co spadło na twój talerz to fantazja onanisty Ej świeżaki, na co dzisiaj moda? Nie podnoście szczęk, może ktoś będzie chciał podać Widzę, że jesteś osiłkiem, bo rozumu to masz tyle, co psiak dymający piłkę (Csss) wąż w kieszeni mi nie syczy, nigdy nie byłem oszczędny Nigdy nie oszczędzę też publiki! Rha! Mamy suko prestiż! Rha! Piszę żółcią teksty! Rha! W nocy dudnią bębny a ja wciskam ci w uszy dwa śrubokręty! Rha! Mamy suko prestiż! Rha! Piszę żółcią teksty! Rha! W nocy dudnią bębny a ja wciskam ci w uszy dwa śrubokręty! Krew na rękach potrzebuje ciepłej wody Wszystko na taśmach mamy my, mają ziomy sowy Tu oko nie uroni ani jednej łzy po nich Ich życie ściemą aż do napisów końcowych Ja, rozwożę zło tak jak pickupy Toyoty Droga od pożogi do pożogi, w dłoniach Mołotowy Mów mi Dolf, wasze uszy służą do ozdoby Już tylko pozostaje usiąść do ich strun głosowych Dzieci Gomory, Sodomy, beef'u, nie jadłonomii Chorych melodii, powiedz, boisz się alarmów, homie? Chuj w mir domowy, w tle warkot pił łańcuchowych Od narodzin do do do do salw honorowych Widzę kości bandytów, brakuje tylko harmonii Gram to w morie, włączam bon tanzen harmony PIH, WSRH, to pod powieką kartonik To karbonit, flow z Fantasmagorii Rha! Mamy suko prestiż! Rha! Piszę żółcią teksty! Rha! W nocy dudnią bębny a ja wciskam ci w uszy dwa śrubokręty! Rha! Mamy suko prestiż! Rha! Piszę żółcią teksty! Rha! W nocy dudnią bębny a ja wciskam ci w uszy dwa śrubokręty