Tupet
Szczyl
3:15Czy za rogiem naprawdę? Czy za rogiem naprawdę? Czy za rogiem naprawdę czeka lepsze życie? Chciałbym bać się naprawdę, kąpałem się w syfie Chcą naciągną mnie na prawdę, nigdy nią nie żyłem Chcą zrobić ze mnie gwiazdę, nigdy nią nie byłem Jestem cień, obok ciebie w dzień Nocą chowam się, obserwuję cały zgiełk Zbieram kawałki potłuczonych szkieł Chciałbym dać ci je, serce z potłuczonych serc Bujam się po mieście jak w jesień liść na wietrze Wnętrze mam mroczniejsze niż winkle na Oruni Wiesz, że zmieniam na popite stres, na przestrzeń Daję sobie przestrzeń, na chwilę się oderwę Jestem cień W nocy łatwo gubię się Czekam na kolejny dzień, chcę zobaczyć w końcu cię Mam szczęście, że jestem przy tobie, chociaż nie chcesz Rzucasz mnie w tym mieście, w którym smutno mi bez ciebie Jestem cień W nocy łatwo gubię się Czekam na kolejny dzień, chcę zobaczyć w końcu cię Mam szczęście, że jestem przy tobie, chociaż nie chcesz Rzucasz mnie w tym mieście, w którym smutno mi bez ciebie Czy za rogiem naprawdę? Czy za rogiem naprawdę? Czy za rogiem naprawdę? Czy za rogiem naprawdę? Czy za rogiem naprawdę? Czy za rogiem naprawdę? Czy za rogiem naprawdę? Czy za rogiem naprawdę? Chcą naciągać mnie na prawdę, nigdy nią nie żyłem Ciągle, ciągle poza stadem, chcę oderwać się na siłę Sam kreuję sobie świat ten, kocham wyobraźnię Kocham pisać te piosenki, mimo że zgubiłem adresatkę Piszę do postaci nierealnej jak ja sam, samej jak ja Tak samo nieudanej, ona zna ten stan Mimo że jej nie tłumaczę Ona pragnie też się wyrwać jak najdalej Jestem cień W nocy łatwo gubię się Czekam na kolejny dzień, chcę zobaczyć w końcu cię Mam szczęście, że jestem przy tobie, chociaż nie chcesz Rzucasz mnie w tym mieście, w którym smutno mi bez ciebie Jestem cień W nocy łatwo gubię się Czekam na kolejny dzień, chcę zobaczyć w końcu cię Mam szczęście, że jestem przy tobie, chociaż nie chcesz Rzucasz mnie w tym mieście, w którym smutno mi bez ciebie Pojawiają się Fantomowe bóle zapomnianych miejsc Ciągle gonię cię Jak wskazówki gonią dzień, w równoległych korytarzach się odbija cień Jest nadzieja, dzień wspomnieniem, noc jest moim manifestem Chociaż chwilę sam bez ciebie, nocą krzyczę A w dzień nie wiem, co powiedzieć I wskakuję w nową pętlę (wskakuję w nową) Lecę! Powiedz mi, gdzie jestem? Lecę Lecę! Powiedz mi, gdzie jestem? I wskakuję w nową pętlę Lecę Powiedz mi, gdzie jestem? (Lecę) I wskakuję w nową pętlę Lecę Powiedz mi, gdzie jestem? Jestem cień W nocy łatwo gubię się Czekam na kolejny dzień, chcę zobaczyć w końcu cię Mam szczęście, że jestem przy tobie, chociaż nie chcesz Rzucasz mnie w tym mieście, w którym smutno mi bez ciebie Jestem cień W nocy łatwo gubię się Czekam na kolejny dzień, chcę zobaczyć w końcu cię Mam szczęście, że jestem przy tobie, chociaż nie chcesz Rzucasz mnie w tym mieście, w którym smutno mi bez ciebie