Wyje Wyje Bane
Tede
3:56Piszą mi ziomki DM-y wiesz "Ej, Tede nagraj coś o ćpaniu, coś jak Biełyje Nosy, mordo" A ja im piszę: Ty mordo, ale ja nie ćpam! Jakie Biełyje Nosy?! Pa na to tu, pa tera! (beka z ćpunów alert!) Odpalamy wrotki ziom, ej, zamykamy licznik Typy od baletu są, mordo, jacyś elektryczni Zimny pot jak zimny prysznic, pod stopami lód, gdzie łyżwy? Głupie rzeczy z tego wyszły, mordo każdy jakiś elektryczny Wszyscy, jacy są nieswoi, tyle krzeseł jest, a każdy stoi Zostało tylko kilka kresek, jest loteria, kto zadzwoni Kto zamawia deser? Kto teraz dojedzie? Nad ranem jest przecież, a wy ciągle w grubym balecie! Dzwoń, dzwoń, dzwoń ziomeczku Posiedzimy, nieskończony jest ten wieczór Nowy dzień już, a my zamawiamy pięć sztuk Dzwoń, ziomeczku, dzwoń, dzwoń, dzwoń! (jeszcze!) Dzwoń, dzwoń, dzwoń ziomeczku Posiedzimy, nieskończony jest ten wieczór Nowy dzień już, a my zamawiamy pięć sztuk Dzwoń, ziomeczku, dzwoń, dzwoń, dzwoń! (hej!) Odbierać nikt nie ma chęci, nie ma tematu, a w nosku kręci Madafaka jest padaka, pora taka, że nikt nie jeździ Tak, wiem, to może zeźlić, jeśli chcesz węgorze kreślić I kto pomoże o tej porze jak na dworze jest świt? Świst ostatniej kreski jeszcze wybrzmiewa w uszach Bez kitu, nikt nic nie ma, a tak by tu porozkruszał Poddać się czy nie - dylemat; nie ma temat, nikt nic nie ma Stop! Odczytana - typ, co wcześniej nie odbierał Dzwoń, dzwoń, dzwoń ziomeczku Posiedzimy, nieskończony jest ten wieczór Nowy dzień już, a my zamawiamy pięć sztuk Dzwoń, ziomeczku, dzwoń, dzwoń, dzwoń! (jeszcze!) Dzwoń, dzwoń, dzwoń ziomeczku Posiedzimy, nieskończony jest ten wieczór Nowy dzień już, a my zamawiamy pięć sztuk Dzwoń, ziomeczku, dzwoń, dzwoń, dzwoń! (hej!) Siedzi jeszcze kilku zombie, każdy pyłku by zatrąbił Wszyscy patrzą w telefonki, do tej pory nikt nie zwątpił Od melanżu blade ziomki, skrobią z blatu robią comping Od tematu białe dziury - były szczury, są ogonki Chociaż nie ma klawiatury palce chodzą jak u pianisty Przeglądają kontaktów listy, z niedzwonionych pozostają bliscy Blade ziomy chcą się zniszczyć, zamiast kurwa iść spać jak wszyscy A wszystkie źródła wyschły, źródła wyschły! Dzwoń, dzwoń, dzwoń ziomeczku Posiedzimy, nieskończony jest ten wieczór Nowy dzień już, a my zamawiamy pięć sztuk Dzwoń, ziomeczku, dzwoń, dzwoń, dzwoń! (jeszcze!) Dzwoń, dzwoń, dzwoń ziomeczku Posiedzimy, nieskończony jest ten wieczór Nowy dzień już, a my zamawiamy pięć sztuk Dzwoń, ziomeczku, dzwoń, dzwoń, dzwoń! (hej!)