Palermo
W.E.N.A.
Czujesz że jesteś daleko stąd A zarazem tak blisko jak nigdy wcześniej Korygujesz każdy błąd Ciągle powtarzają ci że możesz więcej Jeszcze jeden mały krok Po nim jeszcze jeden aż otworzą wejście Nieważne że masz już dość Powtarzają ci że możesz być kim zechcesz Nawet sobą jeśli potrzebowałbyś Uczą cię jak obserwować złych skurwysynów W ciszy poza tym śledzić ruchy lepszych Podążać za nimi kiedy gubisz prestiż Żebyś się czuł silniejszy Prowadzi cię droga dla wybranych Taka na której słowa nie mogą ranić Mijasz obok pokonanych i co myślisz To ostatnie słowo dla nich Zawiedzeni sobą sami problemami poorani Szybko znikli Każą ci nie zatrzymywać się Mówią jak rozgrywać gdy na horyzoncie widać cel Ty wciąż milczysz Nie szukasz innych rozwiązań W razie czego nikt nie będzie mógł cię z nimi powiązać Fakty przysłania ci korzyść Nie chcesz przyznać się kto dowodzi Przed kim odpowiadasz kiedy nie dowodzisz Ich nie interesuje co zrobisz by osiągnąć wynik Zresztą rób co chcesz szerokiej drogi Czujesz że jesteś daleko stąd A zarazem tak blisko jak nigdy wcześniej Korygujesz każdy błąd Ciągle powtarzają ci że możesz więcej Jeszcze jeden mały krok Po nim jeszcze jeden aż otworzą wejście Nieważne że masz już dość Powtarzają ci że możesz być kim zechcesz W jednej chwili już nie znaczysz nic Na porażkę nie ma miejsca Przed ekranem zastaje cię blady świt Zatopiony w grząskim bagnie jest już każdy z nich Większość społeczeństwa da wydymać się za marny kwit Ten brak forsy na koncie i sztuczny uśmiech Dla tych co ci mieli pomóc twoje błędy to niestety sukces I wcale nie chcą być lepsi musisz być gorszy od nich Nawet nie jest przykro mi że tak wygląda polski showbiz Życia styl przerysowany ciągły lovik W wirtualnym świecie pięknych ciał i wąskich spodni Życie na pokaz i po co to wszystko robisz pod nich Zanim cię wpierdoli do końca może stąd skończysz odbić Ty nie masz prawa mi mówić co dla mnie znaczy wszystko Ja nawet w porwanym swetrze to jednak dalej hip hop Do moich marzeń ty chłopcze nawet nie miałeś blisko Pozwól że ci wytłumaczę co to znaczy autentyczność Czujesz że jesteś daleko stąd A zarazem tak blisko jak nigdy wcześniej Korygujesz każdy błąd Ciągle powtarzają ci że możesz więcej Jeszcze jeden mały krok Po nim jeszcze jeden aż otworzą wejście Nieważne że masz już dość Powtarzają ci że możesz być kim zechcesz Chłopaki z osiedli chcą tylko pieniędzy Bo nigdy ich kurwa nie mieli I nie mów o boże że sypie się proszek Nikogo on tu nie wybieli Chcą tylko pieniędzy pieniędzy pieniędzy I jeszcze raz kurwa pieniędzy Nie robię na etat pracuję nad sobą Nikt nie mówi że jestem lepszy Mama zawsze mówiła dalej ci na szczyt Bliżej do dna Z takim wsparciem to se można Wtedy zacząłem rapować z tych miejsc Gdzie wszyscy piją do dna Wiarę łatwo tu podkopać Każdy cię ocenia zwykły pijak prostak Zwykły nie zwykły Taki zwykłyby nie wytrwał Wokół pyski do podziału jedna miska Słyszysz piski To kundle w klatkach bez nazwiska Tłuczemy kieliszki niech nam gwiazdka bo wygrana bliska Mazzal tow sto lat Cherry Coke brokat X Drive kick down kara zbrodnia Zdrówko Air Max pudło S Line Podwórko stąd zawsze jeden krok do zwycięstwa