Uważaj Jak Tańczysz
Wwo, Sokół, Jędker, And Dekadencja
5:07Takie czasy Bo to Polska nie elegancja Francja Tak to wygląda Budzę się co rano z japą wygrzaną Z pustą kiermaną Czasu jak zwykle za mało Do dwunastej się zapierdalało Trzeba wstać A oczy spuchnięte Kolejna ustawka Za następnym zakrętem Brak chwili żeby podelektować się skrętem Puszczam po sieci sygnał Mijam żula który trąbi poranny hejnał Chuj podsumowanie To nagranie a czy ukazana różnica Zip nie burak ani nie woźnica Jedi nie ściemnia Na pohybel temu co go oczernia To wszystko Bo to Polska nie elegancja Francja takie czasy Bo to Polska nie elegancja Francja takie czasy Diody na sprzęcie wybijają rytm jak werbel Sokół i Jędker Prosto nie pokrętnie Mówię tak to wygląda Ściany które kiedyś były białe żaluzje brak firanek To nie iluzje choć niektóre lica nastukane Kolejny ranek zastał nas Taaa no i co Inny dzień Takie samo pomieszczenie W Witrynach Odbicia ja się nigdy nie zmienię To wygląda tak Kolejne zgromadzenie Dym chętnie bym coś obrządził A ty byś gwiazdo skończył Mącić błądzić rządzić i pierdolić byle rym dla rymu Ilu takich skurwysynów To nie aluzje Na później Ty byś chciał Bardziej cool i luźniej Ale bywa różnie Szkiełko przykurzone Dookoła płyty To nie hity z satelity (stereo) Pamiętam przełom 8. 8. 8. 9 Mam to przed oczami Kierowca Ikarusa jedzie Literkami ze Smerfami wyklejone Bogdan 607 Puszki po napojach szoferkę zdobią W wielkim walkmanie mam ze sobą pierwszą kasetę rapową Kiwam głową Myślę jak oni to robią To był folklor polkolor Teraz tak to wygląda Jesteś w tyle nie znasz się na nowych prądach Kto jaką drogę obrał Taką ma Ważne kto radę da Rap gra Polska wersja Nie przy cudzych Mercedesach z pożyczonym złotem na zdjęciach Jestem naturalny Taki jestem Nie strugam kozaka Tylko operuję wierszem i dźwiękiem Diody na sprzęcie Znów do rana ja i moja kompania Koncertowymi plakatami wyklejona ściana Pod oknem fotel To nie hotel To wynajęty pokój który mi wpierdala całą flotę Może gdybym skończył dobrą szkołę i miał robotę Mama mówiła odrób lekcje Ja wolałem jak Jędker z dyktafonem na ławeczce kleić teksty pierwsze Co nie znaczy że do końca życia tam jest moje miejsce Elo Elo Elo Takie czasy Bo to Polska nie elegancja Francja Takie czasy Bo to Polska nie elegancja Francja Takie czasy