Noc
White 2115
3:09Ej hej Nie jestem mentorem mnie nie obchodzi reszta Nie musicie uczyć się na moich błędach Moje numery to nie jest jebana lekcja Daję wskazówki a nie ciągnę was za rękaw To co mam to musiałem sobie sam wziąć Przechodziłem już przez niejedno bagno Nie raz miałem chuj z tego chuj czy było warto To nie rap i chuj w Ciebie ty jebany znawco Bananowa młodzież i mówią mówią o mnie tak na co dzień Parę lat temu to nosiłem używaną odzież Kiedy ty w domu się bawiłeś iPhone'em Ja pracowałem z myślą że tu coś wielkiego zrobię Je je je je dla nich egoista O życiu dowiadywałem się z własnej skóry A nie że coś przeczytałem sobie kurwa w czasopismach Jestem hedonistą może dlatego mi cisną Może się obudzą zanim umrą bo się żyje raz Jestem przestraszony faktem że jak czegoś nie spróbuję To będę żałował tego że nie żyłem tak jak bym chciał Stary sam już nie wiem czy to ciągle jest strach nazwij sam Nie zawsze miałem taki świat jak bym chciał To się nigdy nie wstydziłem sam nazwiska nie A od dawna budzi mnie kac a szlugi to szansa by uciszyć je Na wargach ludzi jak afta studzi mnie flaszka i sztuki na tel Znam zapach róży znam szampan i kluby ej barman wódy nalej Choć patrzą z góry ja sam wśród ulic gdzie pachną brudy Balmain Balmain Balmain Balmain Balmain Balmain Balmain Balmain Balmain Balmain Balmain Balmain Balmain Balmain Balmain Balmain Choć patrzą z góry ja sam wśród ulic gdzie pachną brudy Balmain Balmain Balmain Balmain Balmain Balmain Balmain Balmain Balmain Balmain Balmain Balmain