Red Bull 64 Bars
Szpaku
3:28Co o mnie powiedzą? Już nie myślę dawno Serce mi wypadło, jak znajdziesz je, to zadzwoń Chciałem tylko szczęścia, nawet nie wiesz, jak bardzo Moim bliskim dawać wszystko, czego pragną Co o mnie powiedzą? Już nie myślę dawno Serce mi wypadło, jak znajdziesz je, to zadzwoń Chciałem tylko szczęścia, nawet nie wiesz, jak bardzo Moim bliskim dawać wszystko, czego pragną Może zainspirować cię moja droga, ale proszę, nie szukaj we mnie idola Kupiłem diamenty i od chuja złota, i apartamenty, jarając w chuj zioła A kolega jeden mój nie ma pieniędzy, choć dla niego najważniejsza była szkoła Ominął go widok pięknych, młodych dziewczyn, co rozebrane tańczyły na stołach On trzymał nos w książkach, a my w narkotykach, a dzisiaj on wącha, ja siedzę i czytam Życie jest przewrotne, jakbym robił kickflipa Dziś w mieszkaniu wilgoć to tylko jej (Cii) Pamiętam każdy mój przespany dzień, nieprzespaną noc i życie bez celu Wampiry bały się pić moją krew, bo już by nie wstały po takim stężeniu Do dzisiaj mamy tym poryty łeb, w ocean życia skoczyliśmy na bombę Ale się nauczyliśmy na dnie trzymać ciśnienie jak łodzie podwodne Chciałbym to zmyśleć jak Stanisław Lem, ale to wszystko prawdziwe historie Dzisiaj, jak nawijam sobie ten tekst, to, kurwa, nie wierzę, że to jest o mnie Co o mnie powiedzą? Już nie myślę dawno Serce mi wypadło, jak znajdziesz je, to zadzwoń Chciałem tylko szczęścia, nawet nie wiesz, jak bardzo Moim bliskim dawać wszystko, czego pragną Co o mnie powiedzą? Już nie myślę dawno Serce mi wypadło, jak znajdziesz je, to zadzwoń Chciałem tylko szczęścia, nawet nie wiesz, jak bardzo Moim bliskim dawać wszystko, czego pragną Nie dam się złamać tak jak człowiek guma Choć wbity był nóż w plecy, a w głowie dziura Tu zawsze najmniej jest problemów góra tak duża, że aż musisz poszukać guza Chociaż stać było nas tylko na szczerość to są ludzie, co za to wszystko nas cenią Chociaż stać nas tylko na szczerość to znajdą się ludzie, co ci to zajebią No bo jak wstecz patrzę nawet białe tam jest czarne Bo zagubiony tak byłem, że już nie sądziłem, że kiedyś tu się znajdę To jebany los (Los), miałem tam skończyć jak w tanim pornolu Zawsze na oku i nie mogłem dojść (Dojść) A jeśli nawet to widziałem, tam tylko twarze z horrorów (I był mały sos) Jedyny hajs to zwijka, ochrona wyprowadzała do wyjścia (Wow) Jedynie czysta jest czysta, bo brudzi łapy tu nawet księżniczka Z brudem kojarzy tu nawet się kryształ, a bicie słabych to tania rozrywka Dzieci wdychają opary w kołyskach, bo mama to szmata, a stary to pizda