Błękitna Krew (Feat. Sher7Ock)
Gedz
3:30Kiedyś był Moore Roger, ale przebiłem się, ziomek Teraz jest cool, może dlatego nieobcy mi chłód? Boże Teraz się czuję jak król, kiedy wychodzę na dwór Bo zdradził mnie strach, ale nie opuścił ból Kiedyś był Moore Roger, ale przebiłem się, ziomek I wjechał buldożer, dlatego nieobcy mi gruz, Boże Teraz się czuję jak król, kiedy na dwór wychodzę Bo zdradził mnie strach, ale nie opuścił ból (yeah) Jak Wojtas pokora, nawet kiedy patrzę na konto, kiedyś nora, dzisiaj parcela forsą pachnie Nigdy nie byłеm w go-go, znasz mnie, ciągle mi mówią "go, go", jasne Jakbym dopiеro był na starcie, a ja mam wakacje na Marsie Ale nie mam za złe, że Młode wilki wyją "au", bo chodzi o złoto im, spoko, dziś nie chodzi o to mi Szukam biletów do Kyoto, choć ziomek zostawił w Dubaju mi crib za free A ja siedzę z emocjami vis-a-vis i na terapii déja vu Nie tylko sukcesy, c'est la vie, nie raz pustynia jak Tatooine Kiedyś był Moore Roger, ale przebiłem się, ziomek Teraz jest cool, może dlatego nieobcy mi chłód? (Yeah) Kiedyś był Moore Roger, ale przebiłem się, ziomek I wjechał buldożer, dlatego nieobcy mi gruz (yeah) Chcesz mnie wrzucić w ramy, ale patrzę przez Wiedeńskie (widzę więcej) Chcesz mnie wrzucić do szuflady, ale to nie Kingsajz, bejbe Mam spokoju kilogramy, które dał mi sensei I jak dla mnie, nie ma sprawy, co ma być, to będzie Notabene, tutto bene, mi poza systemem Choć robili wszystko, żebym tylko zszedł na ziemię Dziś już nawet gówna nie chcą pakować w papierek Tylko dają je na tacy, to przynajmniej szczere Kiedyś był Moore Roger, ale przebiłem się, ziomek Teraz jest cool, może dlatego nieobcy mi chłód? Boże Teraz się czuję jak król, kiedy wychodzę na dwór Bo zdradził mnie strach, ale nie opuścił ból Kiedyś był Moore Roger, ale przebiłem się, ziomek I wjechał buldożer, dlatego nieobcy mi gruz, Boże Teraz się czuję jak król, kiedy na dwór wychodzę Kiedyś był Moore Roger, ale przebiłem się, ziomek Teraz jest cool, może dlatego nieobcy mi chłód? Yeah, kiedyś był Moore Roger, ale przebiłem się, ziomek I wjechał buldożer, dlatego nieobcy mi gruz