200%
Gibbs
3:26Życie, jak deadline, szukaj mnie w przerwach, nagrywam styl, więc move back Chcę lecieć, jak deszcze na przedmieściach UK, mała, robię ruch, robię movement Nie mogę odebrać, zadzwonię później, ciągle na loop'ie znów dźwięk Zabiera w chmurę, by uciec za lepszy jutrem, jak Wu-Tang Clan Kontroluję dziś swoje saldo, marką, po to by być poza walką Nie rozumiem nic poza mantrą, własną, buduję coś a'la Gazprom Nie potrafię grać małą stawką, goni czas jak loop poza siatką All in, bo jestem Z generacją, all black - no bo chodzę ciągle na czarno Ruchy przede mną i ruchy za mną, z miejsca do miejsca cardio Zwiedziłem każde bagno z bandą po to by zamknąć stadion Ruchy na nie i ruchy na tak, bo nie ma tu nic za darmo Płacę za błędy karmą, ja to w najlepszej wersji custom Ruchy przede mną i ruchy za mną Ruchy na nie i ruchy na tak bo Ruchy do wewnątrz i ruchy na wprost Ruchy przez ciemność, ruchy po światło Wąski - mogę wrzucić trójkę Ruchy - znam brawurkę Trudy - odkładam na półkę, nie szukam ich jak detektyw Monk Steph Curry znowu zza trumny, step, step tu robię podwójny Bang, bang, bang, bang, my baby shut me down Jestem żywą energią, od kiedy ruchy wygenerowały pesos Dywidendą, cardio, pardon, O-L-O, nowo narodzony legion W drodze, forma mutant, kurwa, trop na krew i pot Zbadali DNA, a jedyny ślad wysoki sądzie to hip hop Zawsze do tego będę wracał nonstop Ile by nie było nie ma barier, odtąd Tu gdzie ulicami spływa farba z kontrą To miejski folklor i w środku off-road W szale pod prąd, budujemy azyl, żeby już nie moknąć Jestem na linii, to Mati obciął, mam stały zasięg, jest ponad blok wciąż Odbierasz źle mnie, przez co ja znów nie odbieram połączeń Te moje stany pochowane w sejfie, to co zacząłem na pewno dokończę Oddaję duszę na custom słuchaczom, jedyne co dla mnie dzisiaj się liczy Pytają dlaczego bloki znów płaczą, bo jeszcze nie przesłuchały tej płyty Ruchy przede mną i ruchy za mną, z miejsca do miejsca cardio Zwiedziłem każde bagno z bandą po to by zamknąć stadion Ruchy na nie i ruchy na tak, bo nie ma tu nic za darmo Płacę za błędy karmą, ja to w najlepszej wersji custom Ruchy przede mną i ruchy za mną Ruchy na nie i ruchy na tak bo Ruchy do wewnątrz i ruchy na wprost Ruchy przez ciemność, ruchy po światło Być unikatem, kiedy wszyscy wokół basic Tylko tak karmimy głód, co w klacie wrzeszczy Śpiewam co w duszy gra, nie w radiu jest na pierwszym Albo takie też, ej, znowu dostaję dreszczy Wiesz teraz na mieście każdy mówi, że chłopaki robią ruchy, więc nie mogę wyhamować Tyle samo w sobie mam pokory co i buntu, więc Się ciągle muszę uczyć, aby się nie dostosować (halo? powiedz mi proszę) Nowe połączenia i gdy dzwoni scena to poczta głosowa Nie mogę gadać, mam dość pierdolenia, ruchy mówią za mnie, indeb śląska szkoła Jedno crew i tak będzie, żaden as ani król, tylko respekt Możesz mieć tu do siebie pretensje, słyszysz ten dźwięk i wiesz że na mieście robię ruch Gładko jak bentley, jak forza wbijam na petlę Problem bokiem mijam, żadna spina, Filip Fonos wjeżdża także buenos dias Tyle co za mną oby przede mną, każdy ma swoją ważność Nigdy jak gwiazdor, nie działa trashtalk, mówi nam o tym wasz las rąk Bieg to codzienność, muszę strzec co mam wewnątrz Wrzucam bieg, mijam flex by nigdy nie zarastać pleśnią Ruchy przede mną i ruchy za mną, z miejsca do miejsca cardio Zwiedziłem każde bagno z bandą po to by zamknąć stadion Ruchy na nie i ruchy na tak, bo nie ma tu nic za darmo Płacę za błędy karmą, ja to w najlepszej wersji custom Ruchy przede mną i ruchy za mną Ruchy na nie i ruchy na tak bo Ruchy do wewnątrz i ruchy na wprost Ruchy przez ciemność, ruchy po światło