Multisport
Kaz Bałagane
3:00My "Ambitionz az a Ridah" Szczyt, a nie, kurwa, jakiś kajdan Doktorek AP to jest mój prawdziwy brajdak Na TikToku Kazek słodki jak kajmak Słucha patologia mnie na Prime'ach Ja po drugiej stronie i to jest highlife Fajny pomeranian, fajna katana od Pleina Szukasz wzoru we mnie? Ty na ziemię zejdź Ja mam najebane we łbie tak jak Kevin Gates Piję zwykły Jack, a nie, kurwa, Ace of Spades Zaprosiłbym na trasę, ale nie ma żadnych miejsc Kiedyś rapowałem tu, że grałem za trzy dychy Leję z tego teraz, kurwa, chyba jestem zgniły Wity wszędzie teraz, bo na hasło "Kazek" - dostęp do cipy Ej, chyba ciągle jestеm zbyt miły Gwałcę te tracki, beaty najntisy Czego byś mi niе dał - ja to synonim elity Jak Gucci Mane w pudle gubię kałdun Przyszła po kłopoty, ona tu nie szuka skarbów Szybki climax o poranku Teraz palcami u stóp rzuca znaki gangów Mordo, dźwignąłem ten sukces i przekuję sufit Choć tu chorągiewy dużo gorsze niż Kukiz Ósmy rok - jebać Ciebie i te Twoje długi Masz na czole wielkie C i to nie jest Cuzi Moje serce pływa w alko jak Chopina To jest, mordo, sztuka - idź poczytaj se Cobena Oh, urodzony lider, nie mam nawet hypemana Choć myślałeś, że bez bandy narkomanów to mnie nie ma Znowu coś myślałeś, a ja rosnę jak na trenie Która to już młodość, a Ty tak jak DJ Premier Kazek stał się tym, o czym nawijał, czyli swoim marzeniem Ej, raz To jest "Narkopop", wave full plate - play or get played Nagrywałem "Poka Fejs" jako no name A teraz dzieci pod ten dźwięk piszą, że są slay, ej To jest skład "Narkopop" i jedziemy z mięsem Lepsze to transfery są niż je ma Manchester Chcesz oceniać moralność? To się zamieńmy miejscem W każdym województwie byś pobierał plus pięćset Po jednej trasie i wypadasz z obiegu Da się bary w głowie mieć nie tylko w Louis bagu Połówkę se zjedz jak Cię wzięło na emocje Jak myślałeś, że na fotce będę wszystkich raperów Oh, książę nieporządek Spytaj KęKę o te w sztosie zawody pompek Pełne sale, strzelam gole, oczek zawsze komplet Ja nie żyję jak raper, co pyta się o promkę Od zaliczki do zaliczki, ej Mam trochę więcej ambicji, ej Każda płyta teraz skip, skip, ej Każda płyta teraz skip, skip To już trochę długie tak jak intro do "Belly" Jak moja droga z tą nową Simką do melin To miał być Twój rok - tłumy rozmiaru Coachelli Wyszły fajerwerki w kiblu tak jak Balotelli Póki żyję, no to carruję scenę Nie pokocham dupy, co nie kocha polskich piosenek starych Dzwoni telefon tylko kiedy jest interes Tak to jest, kiedy ksywa hot jak Gyokeres Mam do tego łeb, bo to mój życia sens Wyglądacie przy mnie jak Rutkowski w Dsquared Tyle wersów, mordzia, to ja piszę jednym tchem Docenisz mnie kiedyś, gdy zapadnę w wieczny sen