Kochasz?
Sobel
2:33Siedzę w Raszynie i tęsknię za widokiem znad oceanu Myślę o tym, gdzie chwilę temu byłem i gdzie lecę zaraz, gdy wrócę ze Stanów Wspominam swoją mieścinę, bo nawet nie śniłem, że kiedyś zawinę stamtąd Wszystko co dotąd zrobiłem dało tylko bilet, więc chyba już czas By zacząć nową podróż, jak najdalej od domu Choć dobrze jest mieć gdzie wracać, wrócę może za rok Lub zacząć od początku, znowu żyć byle do piątku Choć dobrze jest mieć gdzie wracać, to już nie jest mój dom Taki mały ja, taki wielki świat Mama mówiła mi, "Walcz, bierz co twoje i nie pytaj" Taki mały ja, taki wielki świat Tata mówił, żeby dbać, o to co płynie mi w żyłach La-la-la, la-la-la-la-la, la-la-la-la-la Bierz co twoje i nie pytaj La-la-la, la-la-la-la-la, la-la-la-la-la Dbaj o to, co płynie ci w żyłach Chcę zobaczyć jeszcze trochę, nim stopnieją lodowce, nim spłonie ostatni las Chcę zobaczyć jeszcze raz Ciebie w Bałtyku, niebo nad nami, oko Londynu, najlepiej sami Coś mówi mi, że to czas By zacząć nową podróż, jak najdalej od domu Choć dobrze jest mieć gdzie wracać, wrócę może za rok Lub zacząć od początku, znowu żyć byle do piątku Choć dobrze jest mieć gdzie wracać, to już nie jest mój dom Nawet nie wiem gdzie jest mój dom (la-la-la) A może wszędzie tam gdzie ty? (La-la-la) Czuję się sam w tym miejscu i chyba mam tego dość (la-la-la) Taki wielki świat może wszystko dać lub wziąć (la-la-la) Więc chodź, zostawmy coś po sobie Taki mały ja, taki wielki świat Mama mówiła mi, "Walcz, bierz co twoje i nie pytaj" Taki mały ja, taki wielki świat Tata mówił, żeby dbać, o to co płynie mi w żyłach La-la-la, la-la-la-la-la, la-la-la-la-la Bierz co twoje i nie pytaj La-la-la, la-la-la-la-la, la-la-la-la-la Dbaj o to, co płynie ci w żyłach La-la-la, la-la-la-la-la, la-la-la-la-la, la-la-la-la-la La-la-la, la-la-la-la-la, la-la-la-la-la, la-la-la-la-la