Ostatni Raz (Feat. Premixm)
Miszel
3:49Nawet, gdy zostanę sam, nawet kiedy się skończę Zawiodę cały świat, wydam wszystkie pieniądze Stracę każdego z Was, przegram życie z demonem Jeśli umrę młodo, to przynajmniej będę dumny, że zacząłem Czas, by znowu przypomnieć sobie, gdzie prowadzi nas (Cieszę się w chuj, to jest pierwszy krok do dużych rzeczy) W głowie za dużo słów, by rozpocząć nowy wątek Kiedy odnoszę sukces, dla mnie to jest początek Ja nie znam słowa "kończę", prawie zgubiłem głowę Miałem poddać się we wtorek, a się obudziłem w środę Czułem się zmęczony, jak na drodze ciągle korek Jeszcze jedno skrzyżowanie i bym, kurwa, w końcu poległ Komercja zmieniła moją głowę Chciałem tylko wyjść na bucha, ale oddychać zacząłem Ty zobacz jak to rośnie Czy nadzieja matką głupich to nie sądzę Życie ma wartości większe niż pieniądze Do właściwej drogi każdy musi dojrzeć Świat nie zmienia ludzi, tylko jego możliwości oraz żądze Chciałem tylko dobrze, ale spierdoliłem głowę Nawet nie wiem, gdy życie zaczęło oddawać, co moje A ja z pierwszą dawką stałem się uzależniony od tego, co wziąłem I to niszczy nas oboje Nawet, gdy zostanę sam, nawet kiedy się skończę Zawiodę cały świat, wydam wszystkie pieniądze Stracę każdego z Was, przegram życie z demonem Jeśli umrę młodo, to przynajmniej będę dumny, że zacząłem Czas, by znowu przypomnieć sobie, gdzie prowadzi nas Ten pojebany świat to nas okłamał Zgubiłem stary blask, oślepiła mnie wygrana Sam! Nawet kiedy się skończę Zawiodę cały świat, wydam wszystkie pieniądze Stracę każdego z Was, przegram życie z demonem Jeśli umrę młodo, to przynajmniej będę dumny, że zacząłem Czas, by znowu przypomnieć sobie, gdzie prowadzi nas Nie widziałem Michała od dawna Nie wrócił do domu, a miał iść w stronę światła Niedawno miałem kminę taką, że Ligota, stary, jest takim kluczem powiedzmy do tego wszystkiego Ten numer już, który wychodzi wiesz, na QueQuality, zasięgowym kanale. Miejmy nadzieję, że zrobi liczby jakieś, żeby mieć jakieś argumenty, stanie się w jakiś sposób wizytówką Kilkadziesiąt koła w dobę, to wybiorę to, co drogie Miałem nie rozmawiać z diabłem, tak upadają anioły Wiem, dlatego nie przystoi krążyć, gdzie szepczą demony Ale nie wiem, gdzie się kiedyś ich pozbędę z mojej głowy Nawijałem "Ego" - wtedy nie byłem gotowy Światło było takie jasne, oświeciło nasze drogi Chciałem tylko uratować kogoś, kto był już skończony Usłyszałem dźwięki zdrowia, ale szedłem od złej strony Kurwa, paradoks- co żyć pozwalało, mnie powoli zabijało Przywykłem do życia, ale ciągle jest mi mało Chce zmienić na dobre się, choć błądzę w tym, co robię Chcę poprawy, a za chwilę znowu planuję to samo Ważne, by na końcu się znów zachowywać mądrze Ale, kurwa, najważniejsze, by zwycięstwo pozostawało wygraną Nawet nie wiesz, ile dałbym, by odnaleźć znowu światło Nawet, gdy zostanę sam, nawet kiedy się skończę Zawiodę cały świat, wydam wszystkie pieniądze Stracę każdego z Was, przegram życie z demonem Jeśli umrę młodo, to przynajmniej będę dumny, że zacząłem Czas, by znowu przypomnieć sobie, gdzie prowadzi nas Ten pojebany świat to nas okłamał Zgubiłem stary blask, oślepiła mnie wygrana Sam! Nawet kiedy się skończę Zawiodę cały świat, wydam wszystkie pieniądze Stracę każdego z Was, przegram życie z demonem Jeśli umrę młodo, to przynajmniej będę dumny, że zacząłem Czas, by znowu przypomnieć sobie, gdzie prowadzi nas Czy ktoś widział Michała? Taka prawda Żeby wrócić do domu, trzeba powrócić do światła Cieszę się, Michu, że to w końcu za nami, że mamy tą płytę odhaczoną, nie mogę się doczekać premiery, i żeby posłuchać sobie tego w aucie u siebie już z wydaniem fizycznym Yo