Co My Tu Mamy
Murzyn & Dobo
4:40Do niczego nie jestem zmuszany płynę na lajcie W eter puszczam rap skurwielu liczę na bańkę Jak hajs się kiedyś wreszcie zgodzi popłynę na jachcie Na razie starszym Renault uderzam w trasę 26 600 podziemny ruch oporu Jak jesteś u nas w mieście weź gadkę tu kontroluj Niezmiennie BoKoT zjada Twoich turbokotów Co talentu nie posiedli ale mają w chuj sponsorów Różnica diametralna oni muszą my chcemy Z tym że oni niepokleją tego my dobrze wiemy Bez przymusu mam dużo czasu żeby to złożyć Spokojnie teraz lecę sobie w tle płonie sensi Oni muszą prawdę taić a my chcemy ją na wierzchu Skorumpowane mordy klepią się na zapleczu Pazerność wyjdzie bokiem im później czy prędzej Ta sama jebana chciwość utnie im ręce Ja mam to we krwi zawsze a oni nie Nikt nikt nikt nie zrozumie mnie Po raz kolejny chaos muzyka gra Mam hasło na miasto i otwieram go tak Ja mam to we krwi zawsze a oni nie Nikt nikt nikt nie zrozumie mnie Po raz kolejny chaos muzyka gra Mam hasło na miasto i otwieram go tak Chodzą po ludziach przypadki a nie chodzą po drzewie Zaufaj dobrym radom rap ulica nie badziewie Kruk innemu krukowi oka nie wydłubie Dwanaście przykazań mam w dużym jakubie Panie wybacz synowi rzadko o to pyta Sąd ostateczny między nami kwita Nie poda pierwszy dłoni przyznać się nie umie Kiedyś Ci wynagrodzi kiedyś na bank zrozumie Zmuszają ich finanse i kończą się patenty Na palaczy chuja zawsze byłem cięty Lata niby tu i tam gówno widział i był w dupie Nie jestem raperem rozdaję karty jak krupier Sto procent to norma dla każdej linijki Oni muszą my chcemy kradną swoje zwijki Pragnienie ucieczki przed bólem istnienie Boli zdrada przyjaciela nie wroga zranienie Ja mam to we krwi zawsze a oni nie Nikt nikt nikt nie zrozumie mnie Po raz kolejny chaos muzyka gra Mam hasło na miasto i otwieram go tak Ja mam to we krwi zawsze a oni nie Nikt nikt nikt nie zrozumie mnie Po raz kolejny chaos muzyka gra Mam hasło na miasto i otwieram go tak Zapierdalam sobie ulicami mego miasta Widok codzienności mimo że wciąż mnie przerasta Daje motywacje by to wszystko ubrać w słowa Tak powstają wypasy które ciągle chcesz katować Napędzają mnie rapsy jak i legal jak i hajsy Podziemny ruch oporu tylko prawdziwość dla tych A bez przeliczeń na zyski Pazerne pyski chcą wpierdalać nawet z cudzej miski My stoimy w cieniu podziemne podziemie Przeciwko wszystkim gnidom co kaleczą tą scenę Marne rapy płacz i smutek na mikrofonie Wita reprezento dwóch krzyży w koronie Prosty styl bez komery za to szacunek bracia Dzielą kilometry łączy zajawka i pasja Oni muszą to nagrać puścić naciska wytwórnia My chcemy być w porządku i nie robić z siebie durnia Ja mam to we krwi zawsze a oni nie Nikt nikt nikt nie zrozumie mnie Po raz kolejny chaos muzyka gra Mam hasło na miasto i otwieram go tak Ja mam to we krwi zawsze a oni nie Nikt nikt nikt nie zrozumie mnie Po raz kolejny chaos muzyka gra Mam hasło na miasto i otwieram go tak