Od Tamtej Chwili
Pod Buda
4:36Czy Pani wybaczy że dosiądę się Ależ Pan mnie wystraszył już myślałam że Bać się nie trzeba może wina łyk Albo coś mocniejszego W zasadzie nie piję ale jeśli już ach serce mi bije Oto parę róż Po co taki wydatek Toż to zwykły gest kwiatek ech nic wielkiego A potem ble ble ble a potem bla bla bla Jakieś nowinki dwie komplemenciki dwa I jeszcze jakiś żart i jeszcze w rączkę cmok Robi się kolorowo A potem spacer w deszcz na ławce w parku ślad Na ucho jakiś wiersz i pocałunków grad Bo najważniejsza rzecz to pierwsze ciche tak Ważne jest pierwsze słowo Milczymy latami i nie wiemy jak Własnymi słowami opowiedzieć świat Brakuje nam wiary i brakuje sił Żeby to w sobie zmienić Więc bracie pamiętaj i ty siostro też Jest jedna sukienka, jeden dom i piec I język jest jeden i jeden jest raj I my tam zapomnieni I czasem ble ble ble a potem bla bla bla Jakieś nowinki dwie komplemenciki dwa I jeszcze jakiś żart i jeszcze w rączkę cmok Robi się kolorowo A potem spacer w deszcz na ławce w parku ślad Na ucho jakiś wiersz i pocałunków grad Bo najważniejsza rzecz to pierwsze ciche tak Ważne jest pierwsze słowo A potem ble ble ble a potem bla bla bla Jakieś nowinki dwie komplemenciki dwa I jeszcze jakiś żart i jeszcze w rączkę cmok Robi się kolorowo A potem spacer w deszcz na ławce w parku ślad Na ucho jakiś wiersz i pocałunków grad Bo najważniejsza rzecz to pierwsze ciche tak Ważne jest pierwsze słowo A potem ble ble ble a potem bla bla bla Jakieś nowinki dwie komplemenciki dwa I jeszcze jakiś żart i jeszcze w rączkę cmok Robi się kolorowo A potem spacer w deszcz na ławce w parku ślad Na ucho jakiś wiersz i pocałunków grad Bo najważniejsza rzecz to pierwsze ciche tak Ważne jest pierwsze słowo