Czarne Plaże, Białe Lwy
Quebonafide
3:30Gdybyś był oceanem, to byś chciał być rzeką Jeśli tankowcem - no to pewnie motorówką Byłbyś Rokoko, no to chciałbyś być Art Déco I tak w kółko, i tak w kółko, i tak w kółko Gdybyś był niebem - chciałbyś być ziemią Gdybyś był Słońcem to Księżycem tak byś chciał Gdybyś miał złoto - wolałbyś srebro Chciałbyś malować to a piszesz, powiem tak Żyłem w syfie i Feng Shui, wszędzie czułem stres tych ulic Wszędzie znajdziesz stratnych ludzi, dobrych też Czymkolwiek się nie znieczulisz, gdzie nie spojrzysz to z natury Trawa z drugiej strony jakaś taka wiesz Bardziej zielona Tak błyszczy się I przystrzyżona jakby Lewy po niej biegł W najnowszych korach W koszuli Dior'a Choć nawet nie wiem czy robią piłkarski merch Gdybyś był Marcin Dubiel to chciałbyś być Błoński Gdybyś był Frizem nie chciałbyś być żadnym z nich Gdybyś na emigracji był, chciałbyś do Polski Gdy jesteś w Polsce, to narzekasz na ten syf, powiem tak Żyłem w mieście, żyłem na wsi, no i wszędzie gdzie popatrzysz Jak się zastanowić to jest ten sam case Choćbyś życie miał jak gwiazdy, na granicy wyobraźni I tak trawa z drugiej strony zawsze jest Bardziej zielona Błyszczy się tak I przystrzyżona jakby ktoś miał w golfa grać Najdroższym kijem Co parę piłek Leciutko wbije bo ma grafitowy shaft, shaft, shaft