Kiszone Kiszone

Pora wyjść z cienia słuchajcie muszę coś wyznać
Miałem nie mówić a powiem już najwyższa pora się przyznać
Nie wie o tym mamusia, nie wie tatuś
I nie wie ziomek dłużej nie mogę
Chyba za długo kisiłem to w sobie oo

Jestem uzależniony od ogórków kiszonych
Kiszone, kiszone, kiszone, kiszone, kiszone, kiszone
Kocham ogórki kiszone
Kocham je bardziej niż żonę - popierdolone

Chciałbym mieć tonę w salonie
Jak ich brakuje to tonę
Jak ich brakuje to duszę się
Nie jem ich, bo chce jem je, bo muszę jeść

Wydziaram sobie cały słoiczek ziеlonym tuszem gdzieś
Daruj bajerę ja ogórkami się kurwa niе dziele
Wcinam codzienne a ty sezonowcu jebany czasami w niedziele
Zajadam ogórka przed snem, jem go jak wstanę jem go po seksie

Bo kocham jeść je zawsze chce więcej zawsze mi miało chce jeszcze więcej
Ogórek, ogórek, ogórek zielony ma garniturek
Warzywniak otwiera rachunek weź powiedz ile jeszcze potrwa ta faska
Raz-dwa wpierdalam się z rana na bazar, schab wcinam cały dzień, jaka basta

Ogórkowa pasta, ogórkowa maska, ogórkowy balsam ya
Kocham cię babciu, bo nikt nie kisi kurwa lepiej niż ty
Po ogórkach świat jest piękny, bez nich byłyby tylko smutny i zły (smutny i zły)

Kiszone, kiszone, kiszone czemu to tak boli mnie
Nie mogę odejść, bo muszę zjeść
Kiszone, kiszone dajcie mi żyć tak jak chce
Ja ciągle się boję, boję, że strace je