Zegarmistrz Światła
Tadeusz Woźniak
5:18(Hej, Hanno!) A ja mam dziewczynę po słowackiej stronie Wejdę na wyżynę i zawołam do niej Hej, Hanno! Przez góry bielone Przez lasy zielone Jak zawołam do niej Hej, Hanno! Hej, Hanno, usłysz mnie Wietrze wiej w siwej mgle Zanieś moje słowa aż do Rużemberku Spytaj, czy mnie chowa w pamięci kuferku Dziewczyna ma Hej, Hanno, kochaj mnie Wietrze wiej w siwej mgle Jeszcze dobra sanna po słowackiej stronie Już tam moja panna siada w cztery konie Hej, Hanno! Przez wysokie śniegi Nieruchome rzeki Ja zawołam do niej Hej, Hanno! Hej, Hanno, usłysz mnie Wietrze wiej w siwej mgle Spłyną moje słowa słowacką bystrzycą A może je ptaki na skrzydła pochwycą Zaniosą jej, przyniosą jej Hej, Hanno, kochaj mnie Wietrze wiej w siwej mgle Hej, Hanno! (Dziękuję bardzo!)