Skamieniali (Feat. Teka)
Trzeci Wymiar
3:37Wiem że każdy dzień w obcym mieście To nie to samo serce mówi spiesz się Tam gdzie Twoje El Dorado Niech kierunku nie wyznacza Ci horyzont bo tak Naprawdę iść dokądkolwiek to iść donikąd Wiem że każdy dzień w obcym mieście To nie to samo serce mówi spiesz się Tam gdzie Twoje El Dorado Niech kierunku nie wyznacza Ci horyzont bo tak Naprawdę iść dokądkolwiek to iść donikąd Te wszystkie plany tu czas spędzany tu Dzień po dniu wychowany tu Miejski ocean tyle ławic pogrzebał Myślę że za nic się nie da nie ma Nic w sobie czyli nic nie zawiera Pusty futerał i choć odchodzę stąd Nieraz zawsze tu wracam jak bumerang Połazić o tunelach myśląc o Kumplach i kumpelach wspólnych numerach Wiem że przezyłem tu kupę lat Budynki Kiedy tak idę czuję chłód I wśród nich słyszę śmiechy kumpli ej Chłopaki co by było gdyby tak to był Brooklyn Pamiętam szczeniacką Miłość a właściwie to dziś smieszy mnie ich ilość Chwilo przynoś te Wspomnienia bo nigdy dość wspomnień Nie zapomnę o nich one na pewno nie Zapomną o mnie Wiem że każdy dzień w obcym mieście To nie to samo serce mówi spiesz się Tam gdzie Twoje El Dorado Niech kierunku nie wyznacza Ci horyzont bo tak Naprawdę iść dokądkolwiek to iść donikąd Wiem że każdy dzień w obcym mieście To nie to samo serce mówi spiesz się Tam gdzie Twoje El Dorado Niech kierunku nie wyznacza Ci horyzont bo tak Naprawdę iść dokądkolwiek to iść donikąd Ile naprawdę razy wpatrzony w krajobrazy Mijałem drogowskazy bo nie mogłem Zakumać bazy nie mogę zliczyć ile to razy Mając za nic zakazy wybierałem Nowe oazy walcząc o azyl Ile naprawdę razy wracałem zawsze wracam do Domu czasem wracam niczym sługa Czasem niczym król aby przyjąć klęskę Lub świętować triumf bo dla mnie Każde tego miejsca wspomnienie to skarb Pamiętam czar tymi nocami park Jak z kumplami lawirując między ławkami Zataczamy się od śmiechu Pamiętam wszystko człowieku od połamanych Decków po pierwsze rozkminy Pierwsze skatowane poręcze i smak adrenaliny Jeszcze o wiele więcej i za to ręczę To moje miejsce tu pogrzebałem Swoje tajemnice tu wieje wiatr Który dyktuje mi cel moje ulice tu Gdzie ludzie na których zawsze liczę Zawsze wracam do domu Wiem że każdy dzień w obcym mieście To nie to samo serce mówi spiesz się Tam gdzie Twoje El Dorado Niech kierunku nie wyznacza Ci horyzont bo tak Naprawdę iść dokądkolwiek to iść donikąd Wiem że każdy dzień w obcym mieście To nie to samo serce mówi spiesz się Tam gdzie Twoje El Dorado Niech kierunku nie wyznacza Ci horyzont bo tak Naprawdę iść dokądkolwiek to iść donikąd Te wszystkie plany tu czas spędzany tu Dzień po dniu wychowany tu Zawsze mogę wszystko rzucić I tu powrócić żeby zasypiać i się budzić wśród Moich ludzi Zawsze wracam do domu Czasem wracam niczym sługa czasem Niczym król