Mało
Gruby Mielzky
3:03Nie musisz mnie rozumieć, ja też nie rozumiem wszystkich Nie musisz mnie rozumieć, ja też nie rozumiem wszystkich Nie musisz mnie rozumieć Nie mu-, nie mu-, nie musisz mnie rozumieć Nocą w chacie głównie gra mi Kraftwerk Patrzę zza firany jak się wali cały slums ten Wodę twardą mam tak jak glany martens Za to na dachu świeżo wykładany azbest Nie jest mi znany zbytnio jakiś zanik zmartwień I chodź, pomaluj mój świat na szary pastel Czy ekran szklany jest łaskawy dać mi szansę Zanim zasnę zjeść coś więcej niż tani pasztet Wyjście z jamy dla mnie jak na rany plaster Raczej sam, ale także i czasami z bractwеm Cały czas coś się pali tak jak Travis Barker Kiedyś za zły szalik tu cię lali kablem Grał nam w bani wtеdy Talib Kweli Hi Tek Na stacji paliw ziomy formowały cypher Ponad blokami tylko szumiał wiatr biedy Idę połazić, by się poczuć jak wtedy I bujam się po mieście i bujam I bujam się po mieście i bujam I bujam się po mieście i bujam się I bujam I bujam się po mieście i bujam I bujam się po mieście i bujam I bujam się po mieście i bujam się I bujam Z rana siedzę se na ławce w parku Na kolanach w siatce wczoraj wyjebany blaupunkt Matce zostawiłem klucze w zamku Miałem krew na nogawce i nie chciałem by ją brał wkurw Paser mówi: więcej takich fantów A ja nie chcę już tak żyć, zimne dreszcze czuć na karku Mój charakter wciąż nabierał kształtu Kupujemy trawkę u armeńców na bazarku Tak się bawią dzieciaki ze slumsów Na boisku bandą, od wieczora, aż po sam wschód Inne czasy, ale władza to ten sam wróg Na kaca najlepsza była kaczka po wietnamsku Wtedy tylko Mobb Deep, aż po sam grób Zamyślony Włodi łysą głowę chowa w kaptur Wokół bloki, które smagał wiatr biedy Idę połazić, by się poczuć jak wtedy I bujam się po mieście i bujam I bujam się po mieście i bujam I bujam się po mieście i bujam się I bujam I bujam się po mieście i bujam I bujam się po mieście i bujam I bujam się po mieście i bujam się I bujam