Kołowrotek
Wojtek Szumański
2:59To już czas Czas na umieranie Każde z nas Nie wie kiedy się to stanie Szybko lub bardzo powoli Różny mamy styl Umieramy Od pierwszych naszych chwil Czy mi żal? Szczerze mnie to nie obchodzi Będę trwał Co innego mogę zrobić? Bycie żywym to choroba która nie wyznacza dat Masz przed sobą dzień albo sto lat Moja śmierć prędko mnie nie oswobodzi Moja śmierć całe życie za mną chodzi W tym powolnym umieraniu monotonnie płyną dni Ciągle lepsze umieranie mi się śni Czy to już? To normalnie czuć się dziwnie Jestem zdrów Albo może wprost przeciwnie Całe ciało obolałe Trochę martwi trochę nie Może samo przejdzie mi kto wie? A gdy los Spotkam przy ostatnim kroku Powiem wprost Z błyskiem gorzkiej łezki w oku Choć nie miałem znów tam wiele Nie to że nie miałem nic Ostatecznie sześć na dziesięć było żyć Ostatecznie sześć na dziesięć było żyć Moja śmierć prędko mnie nie oswobodzi Moja śmierć całe życie za mną chodzi W tym powolnym umieraniu monotonnie płyną dni Ciągle lepsze umieranie mi się śni Chociaż każdy wdech i wydech Nie-istotny jest dla świata Chcę umierać bezboleśnie W dobrym zdrowiu długie lata Jeśli chcesz być wiecznie młody Czeka cię rozczarowanie Umieranie to jest życie Życie to jest umieranie Moja śmierć prędko mnie nie oswobodzi Moja śmierć całe życie za mną chodzi W tym powolnym umieraniu monotonnie płyną dni Ciągle lepsze umieranie mi się śni Ciągle lepsze umieranie mi się śni